Forum https://igrzyskasmiercitrylogia.fora.pl Strona Główna

Cele, nie marzenia.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum https://igrzyskasmiercitrylogia.fora.pl Strona Główna -> Hydepark / Życie
Autor Wiadomość
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Pon 22:56, 13 Sty 2014    Temat postu: Cele, nie marzenia.

Macie jakieś cele życiowe, które chcielibyście osiągnąć? W tym roku, w ciągu najbliższych 2/3, a może nawet i 10 ?

Ja chciałabym:

1. Założyć swoją rodzinę. - tak w przeciągu 3 lat.
2. Skończyć studia - no tak, na drugim miejscu, ale taka prawda. - 4 lata.
3. Zacząć studiować drugi kierunek - jak będę miała czas i skończę poprzednie :3
4. Napisać książkę - jeszcze w tym roku
5. Wyrzeźbić sobie brzuszek - też w tym roku!
6. Zacząć biegać - jakoś w marcu
7. Zacząć się uczyć do sesji - od poniedziałku :D

Jak coś mi się przypomni to dopiszę. c:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Roks dnia Sob 12:23, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buszek
Król Buszek I
Król Buszek I


Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 6058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubuskie.
Płeć: Peeta

PostWysłany: Czw 17:51, 16 Sty 2014    Temat postu:

No kilka celów mam!

1. Zdać dobrze maturę za rok.
2. Dostać się na wymarzone studia/do wojska (nie wiem co wybrać :()
3. Dobrze zarabiać w przyszłości
4. Schudnę - do roku
5. Założę swoją rodzinę - 10lat
6. Oleję swoją "teraźniejszą" rodzinę, całkowite zerwanie kontaktu 4-6lat
7. Zdać prawko - w tym roku
8. Upić się na 18stce koleżanki -1lutego (XD)
9. Zrozumieć czemu robię niektóre rzeczy - jak najszybciej
10. Wygrać życie, tak, aby na koniec "drogi" powiedzieć sobie, że żyłem na 100% - Nie wiem :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Czw 23:04, 16 Sty 2014    Temat postu:

6. Oleję swoją "teraźniejszą" rodzinę, całkowite zerwanie kontaktu 4-6lat


dlaczego? :O


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buszek
Król Buszek I
Król Buszek I


Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 6058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubuskie.
Płeć: Peeta

PostWysłany: Czw 23:10, 16 Sty 2014    Temat postu:

Mam swoje powody + nie kocham ich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Pią 13:39, 17 Sty 2014    Temat postu:

Ja też mam problemy z matką, ale no wiesz.... to twoja rodzina.. Nie będzie ci głupio?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buszek
Król Buszek I
Król Buszek I


Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 6058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubuskie.
Płeć: Peeta

PostWysłany: Pią 20:58, 17 Sty 2014    Temat postu:

sałntrak http://www.youtube.com/watch?v=kgm7xbfrlEo najbardziej pasuje refren

Życie polega na podejmowaniu odważnych decyzji, które nie zawsze są odpowiednie, ale to dzięki nim nie stoimy w miejscu. Nie można się bać wybierać ciężkich, życiowych ścieżek. Właśnie te ścieżki określają to, jakimi jesteśmy ludźmi. Nie mówię, że nie będzie to dla mnie ciężkie i trudne, ale wiem, że będzie to właściwe.

Zawsze chciałem mieć rodzinę, ale moja "rodzina" tego nie potrafi zrozumieć. Ojciec sobie znalazł dobrych kilka miesięcy temu dziewczynę w Poznaniu (nie mówię, że mam coś przeciwko temu aby kogoś miał) - baba po 40stce z 2 dzieci (XDXDXDXDXDXD, kiepskie). No okej, trudno się mówi, ale on spędza z nimi więcej czasu niż ze mną. Wiem, że niby jestem już pełnoletni i takie tam blablabla, ale ja też mam swoje problemy - mniejsze i większe. Dla mnie w tej kwestii nie ma czasu, a potem przyjeżdża do domu i mówi, że dzieciaki są otwarte i często rozmawia z nimi na różne tematy, życiowe i te mniej życiowe (córa chodzi do 1 gimnazjum, syn do 3gimnazjum). Co więcej - potem mówi do mnie, że z chęcią z tą babą weźmie ślub (XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD) i będzie chciał z nią mieć dzieciaka (XD [2]). No, ciekawe jak on sobie to wyobraża - szczęśliwa "rodzinka" przy jednym stole? Pieprzę to, nie mam zamiaru się z nimi spotykać. No, jeszcze jej synek do mnie pisze raz w takiej jednej grze mniej więcej coś takiego "hej, ty jesteś synem jarka?". No kurczaki, JARKA Z MAŁEJ, TY Z MAŁEJ! Babcia próbuje u mnie przez to wszystko ugrać jakieś punkty, też śmieszne, wywalone na nią i ojca. Ojciec przychodzi do domu pijany o 3 rano, robi mi jazdę, że nie potrafię ich zaakceptować, lol. No beka, ciekawe czy tam potrafi takie jazdy zrobić. Szkoda tylko, że jest frajerem i nie potrafi się tej kobiecie raz postawić #gardzę #pluję #kopałbym. Tu nie chodzi o to czy to moja rodzina, tu chodzi o honor.

No właśnie - honor jest czymś. Czymś, czego mi nie zabiorą. Dostałem kilka lat temu od starszego ziomka, bo nie pozwoliłem sobie jemu mną pomiatać. Podbite oko, krew mi na początku leciała, ale jak wróciłem wtedy do domu to rozpierała mnie duma, bo wiedziałem, że postąpiłem właściwie i honorowo.

Dlatego tak zamierzam zrobić :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Buszek dnia Pią 20:59, 17 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Sob 14:33, 18 Sty 2014    Temat postu:

Ojejku :O No to niezła historia.. A ja narzekam na swoją rodzinkę.. W takim razie powodzenia Ci życzę, bo ja nawet jakby rodzina mnie tak traktowała jak twoja (w sensie ojciec) to nie wiem czy umiałabym się od tego odciąć..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mazio
Mieszkaniec Kapitolu
Mieszkaniec Kapitolu


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Peeta

PostWysłany: Pon 6:37, 20 Sty 2014    Temat postu: Re: Cele, nie marzenia.

Roks napisał:
Macie jakieś cele życiowe, które chcielibyście osiągnąć? W tym roku, w ciągu najbliższych 2/3, a może nawet i 10 ?

Ja chciałabym:

1. Założyć swoją rodzinę. - tak w przeciągu 3 lat.
...


Takie tam... luźne przemyślenia:
(potraktuj to lekko)

:hamster_explain:

Z całym szacunkiem - brzmisz w tym sama dla siebie nieco niebezpiecznie, więc pozwól, że skomentuję.

Rodziny się nie "zakłada" - to nie jest koło gospodyń wiejskich, kółko przyjaźni polsko-fińskiej, ani plisowana spódnica. Planowanie i stawianie sobie za cel takich założeń jest tym, co najczęściej gubi młode dziewczyny.

Rozumiem, że natura obdarzyła was silnym instynktem macierzyńskim i niektóre kobiety już jako młode dziewczyny czują silną potrzebę stworzenia własnej rodziny. Rolę gra tu również wychowanie i podłoże kulturowe. Niestety problemem jest druga strona, czyli my - faceci. Przeciętny chłopak w wieku lat dwudziestu paru niczym nie różni się od psa, który urwał się z łańcucha. Nie, nie chcę niczego nam ujmować - różnimy się mocno między sobą i generalizowanie może być dla kogoś obrazą. Mimo to w obecnej dobie kobiety walczącej o swoją niezależność, robiącej karierę i bezustannie objawiającej światu jakim silnym charakterem potrafi być obdarzony feminizm, same nieświadomie zaburzacie status quo współczesnej rodziny, a efekty widoczne są już jak na dłoni. Nie odbierz mnie przy tym źle - nie obwiniam was za nic. To co się dzieje uważam za słuszne, to wzorzec musi ukształtować się na nowo, aby znaleźć tak bardzo potrzebny "złoty środek".

Z jednej strony oczekujecie partnera czułego i opiekuńczego, obdarzonego empatią i rozumiejącego delikatną, skomplikowaną naturę waszej kobiecości, a z drugiej podświadomie szukacie silnego samca, który potrafi brać na rogi wszelkie przeciwności życia jakie staną na waszej drodze. Większości z nas nie udaje się to połączenie i w efekcie spora część z nas ucieka w postawę wiecznego chłopca - czerpiącego z życia garściami, bez zastanowienia czy komuś nie ubywa. Nieobliczalny, choć radosny - Piotruś Pan. To łatwa i ponętna droga, szczególnie, że to potrafi być całkiem fajne. Taki koleś zapewni z pewnością wiele wspaniałych wrażeń i szalonych przygód, ale gdy do gry wkracza codzienność, wraz z obowiązkami, to ciężko jest mu się nagle zamienić w mężczyznę.

Mało kto pośród ludzi młodych potrafi również zrozumieć, że dziecko oznacza koniec pewnego etapu w życiu, umownie nazwijmy go - młodością. Kończy sie beztroska, szaleństwo, życie bez planu, wolna ręka w doborze towarzysza życia i znajomych, czy marzeń, jakie chce się spełnić. Pojawia się obowiązek, życie kształtuje rutyna i nadrzędny cel, jakim jest wychowanie potomstwa. Dziewczynie jest nieco łatwiej - natura obdarzyła was specjalnym wyborem magicznych dekoktów, które wasz mózg będzie serwował wam w odpowiednich dawkach. Chłopak musi oprzeć się jedynie na silnym kręgosłupie moralnym, charakterze i woli przetrwania. Plus miłości, a ta bywa czasem wyjątkowo nietrwała... W czasach, gdy tak bardzo zaburzony jest model rodziny, coraz więcej z nas nie potrafi sprostać tym zadaniom. Wychodzimy z domu bez odpowiednich wzorców, często z zachwianym modelem rodziców, opartym na błędach naszych własnych i nie umiemy w całej tej kipieli testosteronu wykształcić własnej, dorosłej postawy. Na to potrzeba czasu i doświadczenia. A to najczęściej przychodzi ze szkodą dla dziewczyn...

Dlatego radzę Ci - nie stawiaj sobie za cel szybkiego posiadania rodziny, szczególnie dzieci. Najpierw poszukaj odpowiedniego mężczyzny i daj sobie mnóstwo czasu, aby sprawdzić jak bardzo do siebie pasujecie. Z mojego doświadczenia wygląda to tak, że przeciętny chłopak staje się facetem dopiero po trzydziestce. Masz więc chyba sporo czasu, aby zająć wszystkim tym, czego nie zrobisz po urodzeniu dziecka przez ładnych parę lat. Postaw sobie za cel dobre wykształcenie, może nieco doświadczenia zawodowego, a szczególnie życiowego. Unikniesz w ten sposób wielu rozczarowań i częstego ostatnio zasilenia szeregu kobiet, które piszą o mężczyznach zjadliwe komentarze pod artykułami na Onecie. My po prostu dorastamy najczęściej bardzo wolno i wieku lat dwudziestu paru rzadko który z nas wie czego i od kogo chce. To znaczy wiemy, ale najczęściej to nie to samo czego chcecie wy. ;)

Pozdrawiam.

ps. Wbrew pozorom życie nie kończy się po trzydziestce. Czasem wręcz zaczyna. Najlepiej jednak, żeby taki początek nie był naznaczony piętnem - "z odzysku" (choć czasem to lepsze niż nic).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mazio dnia Pon 6:45, 20 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Pon 13:43, 20 Sty 2014    Temat postu:

Ojejku, ale się rozpisałeś :O To może ja napiszę krótko, zwięźle i na temat: W chwili obecnej naprawdę moim numerem jeden jest wyjść za mąż, czy też posiadanie dziecka. Szkoła wydaje mi się oczywistym celem, bo skoro zapisałam się na studia to oznacza to, że chce je skończyć. A co do twojej teorii, że faceci dorastają po 30 (tak wiem, piszesz z doświadczenia, bo jesteś facet i obracasz się w kręgach męskich) to pamiętaj, że nie wszyscy tacy są. I nie chodzi tutaj o jakieś małoletnie pierdzielenie (w sensie "mój chłopak to ten jedyny bla bla bla nikogo innego już nie będę chciała), ale w chwili obecnej właśnie z nim chciałabym to zrobić.. (w sensie rodzina, bo teraz to zabrzmiało dośc dziwnie XD), a jeśli nam się nie uda.. to trudno. Życie jest tylko jedno, uczymy się na błędach, więc po co potem się zadręczać, że mogłoby się zostać szczęśliwym wcześniej? W sensie, że tak jakby "spełnić to marzenie" (taki paradoks, bo w temacie napisałam cele nie marzenia, ale mniejsza).
Jestem skomplikowaną kobietą, mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buszek
Król Buszek I
Król Buszek I


Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 6058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubuskie.
Płeć: Peeta

PostWysłany: Pon 21:04, 20 Sty 2014    Temat postu:

Jestem za, a nawet przeciw.

Okej - sałntrak do wypowiedzi http://www.youtube.com/watch?v=Lmok6LR9780

Sam napisałem, że chciałbym założyć rodzinę do 10lat, no, powiedzmy, że do 30stki. Może wynika to z tego, iż sam nigdy nie miałem takiej prawdziwej rodziny, zawsze to były tylko jakieś podwaliny - namiastki szczęścia, ciepła ogniska domowego. Sam dla siebie jestem rodziną, może dlatego tak bardzo chcę założyć własną?
Zgadzam się z tym, że facet w wieku 20kilku lat nie różni się niczym od psa spuszczonego z łańcucha, ale są też osobniki, które chcą zbudować coś fajnego. Nie ma reguł. Można mieć 40 lat i zachowywać się jak "pies", można mieć lat 20kilka i być strasznie dojrzałym zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie neguję, że są 20letnie "psy".

Sam mam często takie sytuacje, że widzę jakąś obcą dziewczynę - obczajam ją i w głowie sobie myślę "O Boże, ale ja bym ją[...]", ale wiem, że to byłby cios przeciwko mojej męskiej godności, gdybym chciał uprawiać seks tylko dla swojej przyjemności to poszedłbym na dziwki.

Co do wykorzystywania dziewczyn dla jednostronnej korzyści - zawsze uważałem takich osobników za osoby słabe psychicznie, niedojrzałe i nieodpowiedzialne. Osoby, które same nie wiedzą czego pragną, a tylko wyrządzają krzywdę drugiemu człowiekowi.

Nie wiem jaki jest chłopak Roksany, ale z naszej trójki to ona najlepiej go zna. Ona podejmuje decyzje i bierze na własne barki konsekwencje tych decyzji. Nie mówię, że jej wyjdzie z nim, ale też tego nie przekreślam - sam mam raczej takie nastawienie, że jak czegoś się na daną chwilę chce to powinno się to realizować.

Zgadzam się też, że brakuje nam wzorców do naśladowania. Do tego trzeba dodać, że żyjemy w bardzo egoistycznym społeczeństwie. Społeczeństwo, które dba tylko o siebie, o swoje luksusy, nie patrzy na drugą osobę.

Niestety też zauważam, że jest coraz mniej fajnych, normalnych dziewczyn, a coraz częściej pojawiają się głupie, puste lale. Mógłbym pluć truizmami tak jak polski Coelho, ale gardzę tymi laluniami... a one mną? Na pewno :)

Sam też nie wiem czy jak będę miał dzieci to po pewnym czasie nie rozstanę się ze swoją partnerką, ale tu wkracza dorosłość - najważniejsze po tym wszystkim to być dla siebie dobrymi przyjaciółmi, bez krzywdy dla dzieci, ponieważ każda jakakolwiek sprawa sądowa będzie dla nich wielkim NEGATYWNYM przeżyciem.

Nie wiem także tego czy nie będę samotny, a jedyną opcją będzie "Pay-per-view" :)

Tej jedynej będę chciał dać wszystko, całego siebie, każdą wolną chwilę, każde dobre i złe wspomnienie, bo ze mnie dobry chłopak jest.

http://www.youtube.com/watch?v=RA6AWZoEP7E a ten kawałek ukształtował moje "ja", polecam każdemu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Buszek dnia Pon 21:06, 20 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roks
Zombie Killer
Zombie Killer


Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 4746
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalifornia
Płeć: Katniss

PostWysłany: Pon 21:24, 20 Sty 2014    Temat postu:

Buszek napisał:
Nie wiem jaki jest chłopak Roksany


Przecież z nim pisałeś :D
No ale może go zabiorę ze sobą na zlocik to go poznasz.. (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum https://igrzyskasmiercitrylogia.fora.pl Strona Główna -> Hydepark / Życie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin