The Walking Dead [sezon 4]

Roks

Jaki zaje***** odcinek ! <3 Mega, mega mega. Jestem ciekawa czo to za nowi ludzie :D

Buszek

Świetny odcinek! Ten sierżant coś mi się wydaje, że sporo namiesza! Beth strasznie irytująca! Cieszy powrót Carol!

Roks

Beth niech umrze :D

Buszek

Fajny był ostatni odcinek. Świetne nowe postacie - mam nadzieję, że sporo namieszają. Rick klasycznie dla siebie zachował się jak lamus, ale to już standardzik.

Thyra

Ten doktorek, mimo że naukowiec, wydaje mi się trochę głupiutki :D
A tego sierżanta już lubię, oby szybko nie zginął.

Buszek

Mi się wydaje, że ten doktorek nic nie ma i specjalnie przedziurawił ten bak...

Thyra

W sumie nie zdziwiłabym się, gdyby rzeczywiście tak było. Ale może być i tak, że faktycznie coś ma, ale zginie i nikt się nic nie dowie :D

Roks · Wysłany: Pon 16:09, 03 Mar 2014 Temat postu:

Nowy odcinek ssie, naprawdę mi się nie spodobał. Zobaczymy jak wyjdzie dzisiejszy, oby nie był taki nudny jak tamten, bo powróce do czasu honoru :D

Buszek · Wysłany: Wto 12:53, 04 Mar 2014 Temat postu:

Najnowszy odcinek był spoko. Jednym z plusów tego odcinka było to, że Daryl sobie NARESZCIE przypomniał o swoim big brotha. Zaćpany Merle, oglądanie telewizji w wydaniu Dixonów. Ogólnie szkoda, że ta idiotka jest w grupie z Darylem. Przecież grupa - Merle&Daryl to by było coś. Pojedynek badassów, braterskie spięcia, a tutaj Darylowi trafiła się głupia blondyna ak'a "jestem dojrzałą na swój wiek good christian girl, a Ty jesteś zuy, ale ja widzę w Tobie dobro".

Z drugiej strony Daryl zachowuje się jak kretyn, bo spełnia alkoholowe potrzeby tej głupiej małolaty. W ogóle co to za zachcianki? Jest apokalipsa zombie, trzeba ogarniać, ale chcę się nayebać xdxdxd.... Żenua.

Ten 12 odcinek był sporo pod Beth robiony, a wiadomo jak to jest, kiedy jakaś postać dostaje więcej czasu (mam nadzieję, że Dixona nie uśmiercą, bo już zabili jednego z braci... jednego za dużo).

Fajnie zombiaki wisiały, "rich bitch" też na plus.

Ogólnie uśmiercili w serialu złe postacie... Shane, Merle - teraz by było z nimi ciekawie, a tak mamy Beth czy Glenna :(!

Roks · Wysłany: Wto 16:11, 04 Mar 2014 Temat postu:

A mnie się odcinek mega nie podobał, nudy, nudy, nudy. Gdzie sceny akcji, walki z zombiakami, ciągle tylko nudna Beth i Daryl, który już nie jest Darylem (płakanie, serio??) Ogólnie serial schodzi na psy, bo poprzedni odcinek też był taki sobie. Jak kolejny będzie powiewał nudą to przestaje oglądać :c

Buszek · Wysłany: Wto 16:39, 04 Mar 2014 Temat postu:

Przecież wiadomo, że Daryl nie może być ciągle badassem. To nie je Merle.
Wydaje mi się, że przesadzasz ze stwierdzeniem, że serial schodzi na psy. Fakt, teraz są gorsze momenty, ale nie jest nie wiadomo jak źle.

Nie od dziś wiadomo, że scenarzyści nie potrafią wykorzystać w 100% potencjału postaci. Patrz - Merle. Jego wątek z bratem byłby ciekawszy niż wątek lofkowy Maggie z Glennem.

Roks · Wysłany: Wto 17:11, 04 Mar 2014 Temat postu:

Ale teraz ten odcinek co był, był mega nudny.. Odliczałam minuty do zakończenia, ciekawa że może na końcu coś się stanie.

Buszek · Wysłany: Wto 1:19, 18 Mar 2014 Temat postu:

Jejku, czegoś takiego to się nie spodziewałem. Propsy Carol, też tak bym zrobił z tą małą *piiiiip*.
Dym miał pewnie coś wspólnego z tą chatką, którą podpalił Daryl wraz z Beth.

W ogóle jak serial się nie poprawi w 5 sezonie to będzie lekka lipa :s.

Nie ma praktycznie ciekawych postaci (Shane, Gubernator, Merle czy Hershel)..

Roks · Wysłany: Wto 16:21, 18 Mar 2014 Temat postu:

Ja też się nie spodziewałam, dobrze że Carol kropnęła Lizzie, bo mnie ta mała wkurw... ;/ Ale szkoda Micy bo ona była ogarnięta :c

Ogólnie odcinek psycho :O Ale znowu zajeżdżało i wiało nudą, oby 5 sezon był lepszy bo nie oglądam. :D (ale i tak nie mogę się doczekać jak Maggie z Glennem się spotkają. Romantycznie. Bardzo. Wow.)

No i wow dla murzyna (buszek od ciebie się nauczyłam XD), że na Carol się nie wkurzył :D
Btw tak wyżej sobie czytam twój post i ... tęsknie za Shane'm. Ciekawe co on by tutaj zrobił :D

Buszek · Wysłany: Wto 16:46, 18 Mar 2014 Temat postu:

Pierdzielenie sielankowe - to ma być serial o emocjach, o trudnych decyzjach, a nie romansidło. Najlepiej niech żółty umrze!