Ostatnio przeczytane

Jeanelle

Czyli jakąś książkę ostatnio skończyłeś.

Roks

Ostatnio skończyłam czytać G. Musso - Ponieważ cię kocham.
Polecam wszystkim. Książka łączy w sobie komedię, dramat, ale i tak najwięcej jest tak psychologii.

Sophie

Właśnie skończyłam 'Delirium' Lauren Oliver. Przez kolejne kilka dni będę to przeżywać jestem pewna. A oto świeżo napisana recenzja:
„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”
Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?
„Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez
ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.

Sięgnęłam po książkę, ponieważ czytałam "7 razy dziś" tej autorki. Tamta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i czułam, że ta pozycja będzie tak samo dobra, niesamowita, wzruszająca i zapadająca w pamięć. 'Delirium' jest reklamowane, jako "niepokojący thriller". Oczywiście w opisie nie mogło zabraknąć wzmianki o Igrzyskach. Dodatkowo tuż po premierze pojawiło się mnóstwo pozytywnych recenzji. Czy ta książka jest naprawdę taka dobra? Czy można ją porównać do Igrzysk? Czym się różni, a co jest podobne?

Zanim zacznę czytać książkę staram się być raczej obojętna w stosunku do tego, co mnie czeka. Wiadomo, jak się oczekuje czegoś super, a powieść okazuje się przeciętna, pojawia się zawód. Działa to też w odwrotną stronę. Myślimy, że to nie będzie nic fajnego, więc jakże miłe jest nasze zaskoczenie, gdy okazuje się, że trafiliśmy na coś wartościowego. Tym razem sama nie wiedziałam, czego się spodziewam. Miałam przeczucie, ale było ono raczej mgliste. Opis niewiele mówi, recenzje też są tajemnicze, ponieważ przecież nikt nie lubi czytać spoilerów, prawda? Jest więc tylko jeden sposób, aby się przekonać, jaka jest książka. Trzeba przeczytać ją i przeżyć samemu.

Od pierwszych stron książka mnie pochłonęła. Poznajemy Lenę. Na początku nie wiemy o niej za wiele. Informacje są porcjowane pomału i w małych ilościach. Wraz z nią mamy okazję zanurzyć się w jednej z najlepiej wykreowanej antyutopii, jaką udało mi się przeczytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Szczegóły, opisy, sytuacje... Autorka ma świetny pomysł i jeszcze lepiej wprowadza go w życie. Szczególnie opisy wyszły jej po prostu obłędnie. Pozwala to odtworzyć sobie to wszystko w głowie. A co najważniejsze. Opisy nie męczą. Są integralną częścią fabuły i akcji. Idealnie wpasowane.

„Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”

Jestem pewna, że przez kolejnych kilka dni będę mocno przeżywać tą książkę. Chociaż muszę przyznać, że spodziewałam się takiego zakończenia... Ktokolwiek czytał "7 razy dziś" wie o co mi chodzi. Nie mogę jednak powiedzieć, że książka w jakimkolwiek stopnie była dla mnie przewidywalna. Przeżywałam na równi z bohaterką zakręty w jej życiu i wiadomości, które zmieniały cały sens.

Utwierdzam się w przekonaniu, że antyutopia jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Co autor, to coś innego. Pole do popisu jest naprawdę ogromne, ale Lauren Oliver właśnie podniosła wysoko poprzeczkę innym pisarzom.

Książkę czytałam dość powoli, jak na mnie. Jednak nie zauważyłam tego, dopóki nie spojrzałam na ilość przeczytanych stron. Nie odczuwa się tego, ponieważ akcja jest tak jednostajna i porywająca, że wydaje się, że przeczytało się znacznie więcej niż w rzeczywistości.

Gorąco polecam książkę wszystkimi wielbicielom antyutopii oraz tym, który mieli okazję przeczytać '7 razy dziś'. (Do przeczytania tej drugiej również zachęcam). Jeżeli ktoś czytał 'Igrzyska' też nie powinien się zawieść. To inne historie, ale mają też odrobinę wspólnego. Są to jednak drobnostki, a nie wielkie podobieństwa, więc jeszcze raz gorąco zachęcam.

Jeanelle

Wczoraj wieczorem skończyła Grę o Tron. *.*
W końcu chwila wolnego czasu, uff.
Cudo. Więc Starcie Królów czeka już na biurku. ;3

clarissa

Ja również ostatnio skończyłam Grę o tron :)

Konsi

Wczoraj skończyłam "Niezgodną". Książka dobra, autorka miała świetny pomysł, jednak drugimi Igrzyskami (jak podaje wydawca) bym tego nie nazwała. Troszkę za krótkie, wolę obszerniejsze książki, a z bohaterami nie związałam się tak jak z postaciami The Hunger Games. Ogólnie jednak polecam, książka wciąga. :)

Roks

Ja skończyłam czytać wczoraj "Wrócę po ciebie" G.Musso. Ogólnie uwielbiam tego autora, ale wg mnie to jego najgorsza książka. Jednak nadal polecam. :)

Sophie

Skończyłam dzisiaj 'Zdradzoną'. Ale ten 'Dom Nocy' jest durny...

Nela

Ostatnio skończyłam 'Grę o Tron' i teraz szukam kogoś kto byłby skłonny pożyczyć mi 'Starcie Królów' :hamster_donotwant:

Jeśli zaś do weekendu nikt się nie znajdzie to jadę do Empiku, bo teraz żyję tylko tą książką *.*

A tak poza tym to dzisiaj skończyłam 'Mechanicznego Księcia'. Książka świetna, ale znienawidziłam autorkę. Może po 'Mechanicznej Księżniczce' znów ją polubię...

Jeanelle

Skończyłam właśnie "GONE: Ciemność".
Ojapierdole - jedyne słowa jakie cisną mi się na usta w obecnej chwili, ale to nie przez to, że mi się nie podobała, czy coś. Wręcz przeciwnie... Książka jest WSPANIAŁA. Po prostu w takim jestem szoku po zakończeniu, że nic innego nie jest w stanie powiedzieć...

Sophie

Jak wyżej. ;3 Link do recenzji:[link widoczny dla zalogowanych].

Eire

Przedwczoraj skończyłam Pachnidło Patricka Suskinda. Końcówka bardzo dziwna, a główny bohater z każdą kolejną stroną był dla mnie coraz bardziej odrzucający (choć z drugiej strony zazdroszczę talentu i ambicji, no i szkoda z powodu pustki, gdy się osiągnie wszystko i już nie ma do czego dążyć), co nie zmienia faktu, że postanowiłam obejrzeć film. Pamiętam jeszcze moje skonsternowanie po przeczytaniu pierwszego rozdziału, ale tym bardziej się zainteresowałam, bo lubię czytać o zgniłych rybach, kanibalach i pół-martwych szczeniakach robiących "be" ze strachu. No i zauważyłam ciekawą prawidłowość: duża część bohaterów, którzy mieli do czynienia z Grenouillem dość szybko umierała, gdy tylko przestała mieć z nim do czynienia (począwszy od jego matki, a skończywszy na Druocie) :P

Luminance

Ja przeczytałam trzy pierwsze części HP i przyznam, że są dobre i chyba nikomu nie muszę streszczać fabuły :)

Eunika

Ostatnio skończyłam "Delirium" autorstwa Lauren Oliver. Książka mi się podobała, z niecierpliwością czekam aż ukaże się druga część w j. polskim. :)

Sophie

Właśnie skończyłam 5 i 6 część Jutro. Po 4 części mój zachwyt serią zmalał, ale udało mi się wygrać pozostałe części i zaczęłam czytać... Matko kocham tą serię! <3 Jutro jest genialne, brutalne, niesamowite, a tematyka jest tak niezwykle oryginalna, tak to opisano, że aż się nie chce wierzyć, że to nie są wspomnienia czyjeś! <3
Jedyne czego mi tu brakuje, to wątków romantycznych, ale z drugiej strony ciężko, żeby jakieś się rozwinęły na wojnie. :(