Skins [sezon 7]

Maggie

Premiera już za niecałe 2 tygodnie ([link widoczny dla zalogowanych] ), więc chyba można założyć temat ^^

Sezon będzie składał się z sześciu odcinków, dwa odcinki na każdego z trzech bohaterów: Effy, Cook'a i Cassie.

Zwiastun: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=S92HVebLIZY

Zwiastun - Effy: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=VxOrJIgQsuw

Ulaczek

Jejku, jejku....tak bardzo nie mogę się doczekać!!! *.* <3 MASAKRA!
Ale liczyłam na to, że będzie Tony w odcinku o Effy... ;(

I generalnie mam wielki smuteczek, że aż dwie postacie z drugiej generacji, a nikogo z trzeciej, no ale to już wiesz... ;p

EDIT: Jestem bardzo zasmucona, bo jedynie na ekino.tv coś słychać o 7 sezonie, ale to i tak pewnie jeszcze trzeba będzie czekać trochę zanim wrzucą...

Ulaczek

[link widoczny dla zalogowanych]

:hamster_beautiful:

EDIT:
Totalnie się jaram, ale mam duży niedosyt i w sumie jak do tej pory nie dzieje się aż tak dużo no i jest tylko Effy... Naomie dostała raka i tyle o jej osobie, a o Emily tylko wspominają na razie... :( JA CHCĘ WIĘCEJ BOHATERÓW ;((( [*]

Catt

O, Skins!
Pierwsze - Ulaczek, masz cudowny podpis! Chociaż ostatnia generacja nie była jakoś cudowna, to Rich jest fajny :3 a Chris i Jal cudowni!
Drugie - Oglądnęłam jak na razie 4 odcinki 7 sezonu. I stwierdzam, że trochę się zawiodłam :c Odcinki o Effy i Naomi jeszcze mi się bardziej podobały, ale o Cassie takie dziwne.. No nie wiem. Wiadomo, że to już nie to Skins, co wcześniej, ale i tak.. Jakoś mam mieszane uczucia.. Mam jeszcze do oglądnięcia odcinki o Cook'u, może dziś oglądnę. Chociaż miałam nadzieję, że dadzą kogoś innego niż Cooka, no ale nie będe narzekać, jego też lubiłam ;)

Ulaczek

Catt, jak chcesz ze mną pogadać o Richu, Jal i Chris'ie to zapraszam tutaj: http://www.igrzyskasmiercitrylogia.fora.pl/seriale,157/skins,112-45.html. ;) Żeby tutaj nie było offtopu ;p

Ja mam przez wyjazdy teraz takie zaległości w serialach, że głowa mała po prostu ;((( Póki co obejrzałam tylko dwa o Effy, więc w sumie nie jestem "na bieżąco", bo nawet o Cassie nie widziałam. Nie wiem kiedy to nadrobię, bo jutro wyjeżdżam... [*]
Ale w sumie Cassie dla mnie była zawsze dziwna, więc się nie dziwię, że jej historia jest "dziwna", znaczy ona jest urocza, ale czasami mnie denerwowała i w sumie byłam trochę zła, że akurat z pierwszej generacji będzie tylko o niej...-.-
A w odcinkach 3 i 4 pojawia się ktoś jeszcze oprócz Cass?

No a już tak w temacie...to co do tych odcinków co obejrzałam do tej pory...to nie wiem co mam powiedzieć, w sumie bym się musiała znowu powtórzyć. Zgadzam się, że to już nie to samo Skins...ale w sumie tak często jest, że filmy o młodzieży tracą swój urok gdy bohaterowie dorastają (patrz Gossip Girl - tak na marginesie), ale tak jeszcze stwierdziłam, że to jest takie odrealnione, no co...kurcze Effy ma 20 parę lat i już kurde pracuje w takiej firmie nagle, ni z dupy, nic nie mówią żeby jakieś studia skończyła czy coś, wgl nie ma kontaktu z bratem, no bo po co, o rodzicach nie wspominając, nagle taka bff z Naomi, no spoko, kolegowały się, ale też dziwne, że się nie kontaktuje z Pandą, która to w końcu była jej najlepszą przyjaciółką.
A historia sama w sobie, no...niby ciekawa ale jakoś się tak mega nie wciągnęłam, brakowało mi jakiś emocji na koniec w związku z tym przekrętem...no a Naomi&Emilly...jezuuuus nudanudanuda, a one były zawsze takie ekscytujące... ;(

Catt

Tzn ja lubię Cassie i tak, wiem, ze była trochę dziwna, ale no to było fajne i to była w sumie jej dziwność, a te odcinki są.. po prostu dziwne, bo Cass jest tam w miarę normalna w sumie. I jedynie kto się pojawia tak bardziej "znany" chociaż nie do końca to jej tata. I młodszy brat, ale o nim chyba nic nigdy nie było.

No, wiem, że tak jest, ale też z drugiej strony gdyby cały czas to było takie jak na początku to też byłoby bez sensu, bo przecież każdy dojrzewa i tak dalej, nie? No ale właśnie głupio to zrobili, tak.. no głupio. Jeszcze w odcinkach o Cass nie było tak źle, nie było, że ma jakąś świetną pracę nie wiadomo skąd, więc to nawet spoko :P Ale to też nie będe Ci robiła spoilerów xd i Naomi&Emily to też się zgadzam.. Głupio to zrobili i bardzo mało ich było, ledwo Ems przyjechała na chwilę, a potem jak się o tej sprawie całej z Naomi dowiedziała i tyle. No ale to też było bardziej o Effy niż o nich. I tez głupio, że nikogo więcej nie dali z pierwszej generacji, gdzie Tony, gdzie Sid?! Masakra ;c

Ulaczek

Gdzie Jal??? Maxxie?????????????????????????????? ;(

Catt

Ej dokładnie! Maxxie był jedną z fajniejszych postaci! :c ale ponoć mieli jakąś kinówkę zrobić czy coś .. chyba, że mówili tylko o tym, ewentualnie przekształcili kinówkę w 7 sezon, nie wiem.

Ulaczek

Kinówki nie będzie, to pewne.

Ej...obejrzałam właśnie 3 odcinek i jest magiczny *.*

Catt

O Cass? Nie wiem, mi się średnio podobał xd Ja już miałam nadzieję, że Sida dadzą (nieważne, że Sid raczej by się nie męczył z żadnymi zdjęciami i tak dalej, ale nieważne xd), a tu dupa :c

Ulaczek

W sumie to słabe jest...no bo wygląda na to, że on ją znalazł w tych Stanach, bo Cassie przecież opowiadała tej sąsiadce o tym jak to podróżowała z chłopakiem po USA...no i co? I..."zwiedziliśmy już wszystko to wróciłam" no ...kurde...znaczy to jest takie "tak bardzo Cassie", w jej stylu w sensie, ale i tak...tyle z tym Sid'em za sobą latali i co? W końcu to jej taka BIG LOVE była... -.-
Ale to smutne, nawet nie użyli w odcinku słowa "Sid" jakby miało ono spowodować jakąś zarazę... oO
No to w sumie to mi przeszkadzało i oczywiście ogólny brak innych bohaterów, no ale o tym to już się nie będę rozwodzić, bo to oczywiste, chyba się już z tym pogodziłam po prostu...
Ciekawe na co zmarła mama Cass...
A no i dobry był tekst "Rzuciłem seks gdy miałem 9 lat" hahahahahahahahaha xd

Catt

A ja właśnie się zastanawiam czy to o Sida chodziło, ale raczej tak.. Nooo ale głupio kurde no, ja tu chciałam Sida, a tu mi dali jakiegoś zniewieściałego Jacoba czy co :< przynajmniej ładne zdjęcia xd
No, właśnie nic nie mówili za bardzo o mamie Cass, tylko tyle, że umarła..
Hahahha no ten tekst mnie też powalił XD

Ulaczek

... PURE 2 ssie...rozczarowałam się ;(((
Ostatnia nadzieja w Cook'u <3

EDIT:
łojezujezujezu Cook, tęskniłam za takimi Skinsami :hamster_beautiful:

RISE URATOWAŁO TEN SEZON.
Co nie zmienia faktu, że to już nie to samo co kiedyś. Nic nie zastąpi Tony'ego, Sid'a, Cris'a, Jal i Maxxi'ego.

Maggie

Ula, nie bij, że dopiero teraz piszę :D

Więc tak. Odcinka z Effy już nawet za bardzo nie pamiętam, oprócz tego, że był frajerski.
Effy nie trawiłam nigdy. Tylko ładna była, nic poza tym. I co to miała być za akcja z Naomi? Czemu rak? Serio, w KAŻDEJ generacji był trup, to jeszcze na sam koniec jednago dali :C
Emily na propsie, bardzo ładnie walnęła Effy na lotnbisku, oby tak dalej <3
I ten jej niby kumpel, który jej pomagał (Effy w sensie) fajny był, bo cała reszta głupia :c

Cook'owego odcinka jeszcze nie obejrzałam, na razie nadrabiam dramy <3

Ale ten z Cassieee... AAAAAAA, jaki cudoowny! Lofka max <3
Ten jej chłopak, ale nie fotograf, ten z... yy... Estonii? oO Taki świeny bohater <3 I ogólnie psychofaniłam go, bo był mega. I miał taki psycho akcent *.*

Ulaczek

Ola, i tak moje serduszko już krwawi... [*]

Co do Fire...
ekhm...o czym to ja chciałam powiedzieć (Ula zaczyna edycję na kacu), czyli taki tam edit:
no to tak jak już wcześniej pisałam wątek Emily i Naomi był taki...jakby go określić...taki "suchy", w sensie...niby taka tragedia i wgl, a ja tak oglądałam i tak...no, aha, no fajnie, spoko, masz raka, co z tego?. Już mogli w ogóle tego nie dawać, bo serio, jaki jest sens wprowadzać coś co nie budzi w widzu żadnych emocji, heloł? No może się czepiam, może kogoś to poruszyło, ale jak dla mnie słabe...paring E&N nie należał nigdy do moich ulubionych (pomimo, że mam homo fazę xd), ale dziewczyny stanowiły super wątek w serialu, a w siódmym sezonie były tak na doczepkę, jako dodatek do wielkiej i wspaniałej Effy. Ogólnie średnio.

Kurde...edytuję potem, bo idę na imprezę, a taki poemat miał być, sorry xd
Kontynuując...(dalej).. to tak:
Co do Effy's story to to samo co Olcia powiedziała, śmiechowy był ten ziomek co tam jej to mówił wszystko, ogólnie on był chyba jedyną ciekawą postacią w tych odcinkach, no i mogli coś bardziej pociągnąć w tym kierunku, a nie tylko jakieś szybkie bzykanko i koniec tematu (to w ogóle było bzykanie, bo jakieś słabe to było...? dobra nie wnikam).
Takie wątki w stylu "kocham ją, ale jestem ciamajdą, ale może coś z tego będzie", zawsze się fajnie ogląda i pasują do tematyki serialu dla młodzieży, a nie Pani Effy w wielkiej korporacji i jej szef 30+ i wgl... WTF. To miało być Skins, a nie Życie maklerów.

Cassie, trochę zjebali, nie uważasz? Bo pierwszy odcinek był taki...hmmmm...tajemniczy, magia, intrygujący. A drugi...beznadzieja, wgl mi się nie podobał.
Akcent tego kolesia był super, racja. Ale w sumie...myślałam, że Cass będzie z tym od zdjęć, w sumie oboje są takimi sierotami, co nie?xd

P.S. Nie obejrzałaś ani jednego z Cookiem czy tylko tego ostatniego? Ej, obejrzyj, serio. Jest w mojej ocenie najlepszy (wiem, że nie lubisz Cooka, ale tutaj jest...hmmm...trochę inny), wiadomo, że dupy nie urywa, bo to już nie to co było, to już nigdy nie wróci (już nigdy nie będę się jarać nową fryzurą Richa i tym jak Dale się rzucił na Maxxiego i tym jak Jal z Cris'em siedzieli w poszewce od kołdry i tym jak Sid pisał wypracowanie o Wałęsie i "oh, wow, lovely" i Mins z jej "farm boy" i już nigdy nie będę płakać jak kretynka kiedy Rich dowiaduje się, że Grace nie żyje), wiadomo to już było, over, ale Rise jest spoko, daje radę.